Każda pora roku jest piękna pod warunkiem, że przychodzi w porę
Robiąc porządki na bibliotecznych półkach, natknęłam się na "Zimową wyprawę Ollego" Elsy Beskow. To jeden z dwóch tytułów książek szwedzkiej autorki przetłumaczony na język polski. Choć historia napisana została w 1907 roku, dopiero od 2011 mogli się z nią zapoznać czytelnicy w naszym kraju. Wszystko dzięki Wydawnictwu Zakamarki.
Główny bohater - Olle - otrzymuje na szóste urodziny profesjonalne narty. Jednak, by je wypróbować, musi czekać do samych Świąt Bożego Narodzenia. Kiedy za oknem pojawia się "prawdziwy" śnieg, zniecierpliwiony chłopiec udaje się - za zgodą mamy - do lasu. Na swej drodze spotyka Wuja Szrona, z którym odwiedza Króla Zimy w jego lodowym zamku strzeżonym przez niedźwiedzie polarne. Tam zaczynają się dalsze, niezapomniane przygody sześciolatka.
"Zimowa wyprawa Ollego" to według mnie edytorskie arcydzieło. Jak na reprint przystało, do złudzenia przypomina pierwsze, oryginalne wydanie. Twarda oprawa z materiałowym, czerwonym grzbietem. Matowy, lekko beżowy papier. Na nim zaś duża, szeryfowa czcionka oraz zamieszczone w ramkach ilustracje. Czarno-białe, przeplatane tekstem na stronicach lewych. Duże, kolorowe na stronicach prawych. Akwarelowe obrazki mają żywe barwy i otoczone są charakterystycznym ciemnym konturem.
Książkę Elsy Beskow uznałabym za klasykę dziecięcej literatury. Język jest prosty, ale nie archaiczny. Utwór w "poetycki" sposób tłumaczy zarówno następstwa pór roku, jak i przemiany, które im towarzyszą. Prócz wspomnianych wcześniej postaci, ważną rolę odgrywają w nim Księżniczka Wiosna oraz Ciotka Odwilż. Ta ostatnia "[...] nigdy nie [...] przychodzi w porę, tylko zjawia się ni stąd, ni zowąd [...] ze swoją breją i chlapą". Szczególną uwagę zwrócić też należy na Króla Zimy. Władca przejął całkowicie obowiązki Świętego Mikołaja. W jego zamkowych komnatach zamiast elfów pracują malutcy Lapończycy. Wykonują świąteczne prezenty dla szwedzkich dzieci. Szyją buty narciarskie, kują łyżwy, dziergają skarpety i rękawice, strugają narty oraz sanki.
Sięgnijcie po książkę Elsy Beskow tym bardziej, że do wiosny jeszcze trochę daleko. Gorąco polecam.
Ciekawostka: W 1901 roku Elsa Beskow napisała książkę "Przygody Putta w jagodowym lesie". Dwa lata później - w Polsce - do wykonanych przez Szwedkę ilustracji tekst "Na jagody!" dopisała Maria Konopnicka. Choć na początku XX wieku stosowano tego typu praktyki, dziś mogłyby zostać uznane za plagiat.
autor: Karolina K.
W recenzji wykorzystano fragment z książki: Beskow E. "Zimowa wyprawa Ollego", Wydawnictwo Znak, Poznań 2011.
Grafikę przygotowano na podstawie zbiorów Biblioteki Narodowej (Polona):
J. Guranowski, Krajobraz Polski, https://polona.pl/item/krajobraz-polski-paysage-polonais,NzU0NjA2NzU/0/#info:metadata, domena publiczna.M. Konopnicka, Na jagody!, https://polona.pl/item/na-jagody-ksiazeczka-lesna,ODk3NTAwMjg/0/#item, domena publiczna.